20 lis 2009

antykwariaty w krakowie, IV 2009 - podejście drugie; za pierwszym razem po zrobieniu całego kompletu fotografi/fotografii (?) okazało się, że filmu nie założyłam, poprzeklinałam sobie parę minut pod nosem i nie pod nosem i głośno i cicho; sobie i nie sobie i wszystkim na około; po roku powtórzyłam cały proces od początku: tzn - założyłam film, sprawdziłam czy założyłam film, ponownie sprawdziłam czy założyłam dobrze film, dałam do sprawdzenia osobie trzeciej czy na pewno dobrzez założyłam film, tym razem porozmawiałam sobie z każdym z panów antykwariuszy, posiedziałam, kupiłam jedną książkę na stolarskiej o HTL, której do dziś nie przeczytałam, zaprzyjaźniłam się z panem antykwariuszem na stolarskiej, dawno tam nie byłam, pewnie jest na mnie obrażony...;) (am joking, hope so...), a w rezultacie panu G. się w ogóle nie podobało; pozdrawiam tu G. :) p.s. niestety jest jeden minus całej sytuacji zlikwidowali przez w.w. rok mój ukochany antykwariat na dominikańskiej i nie pamiętam jak się nazywał właściciel i jak do Niego/książek z Jego antykwariatu dotrzeć:(



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz